Forum Zmiana forum na: www.formacje.pl Strona Główna Zmiana forum na: www.formacje.pl
ZAPRASZAM
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

KONFLIKT

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zmiana forum na: www.formacje.pl Strona Główna -> RATOWNICTWO MEDYCZNE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stancel1234
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:57, 05 Lip 2006    Temat postu: KONFLIKT

Konflikt miedzy lekarzami a pielęgniarkami . Miedzy pielęgniarkami a ratownikami medycznymi. Wszystko, Ok tylko że na tych kłótniach cierpią pacjenci !!!! Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nadszyszkownik




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:25, 05 Lip 2006    Temat postu:

Hmmm. Dziwisz się? Jako sanitariusz (teraz to ratownik) zarabiałem 800 pln. Lekarz, często stazysta, brał za godzinę 25-40 pln. I mógł rabać dyżury po 24 godziny. Czyli z jednego dyżuru miał więcej jak moja pensja. I oczywiscie narzekał. Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stancel1234
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:34, 05 Lip 2006    Temat postu: Witaj

A uważasz że zmieni sie to po wejściu ustawy 01.01.07 o państwowym RM ???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
perth72
Gość






PostWysłany: Czw 21:26, 06 Lip 2006    Temat postu:

szanowny stancel1234 bądź uprzejmy nie przesadzać na temat cierpień pacjentów które rzekomo wyniknęły z konfliktów między poszczególnymi grupami zawodowymi w ochronie zdrowia, szczerze mówiac uważam że jest to, delikatnie mówiac, nadużycie. Ewentualne problemy pacjentów nie wynikają z konfliktów , o których wspomniałem powyżej, a z ogólnej sytuacji w ochronie zdrowia. Jak mniemam odnosisz sie do ostatnich strajków lekarzy i pielęgniarek, którzy uznali że czas przestać dać sie "wyzyskiwać" Państwu Polskiemu i nadeszła chwila, w której w końcu należy sie upomnieć o swoje czyli o godziwe zarobki za wykonywaną pracę (vide wielokrotnie przytaczani np. górnicy). Brak stosownych reakcji rządu przez prawie 2 miesiące był główną przyczyną "problemów pacjentów" w korzystaniu z gwarantowanych przez konstytucję praw do opieki zdrowotnej...oczywiście bezpłatnej. Szczerze mówiac nie uważam za stosowne wymagać od pracowników ochrony zdrowia pracy za takie a nie inne wynagrodzenie, w końcu zajmują sie ciałem a czasem i duszą człowieka a nie np. wbijaniem gwoździ - nie obrażając osób wykonujących te prace ale jestem przekonany że oni za takie wynagrodzenia nawet młotka do ręki by nie wzięli, jednakże czynniki rządowe najwyraźniej miały inne zdanie co wyraziły w swoich oświadczeniach : lekarze w kamasze, jak zwykle pytano gdzie jest etyka zawodowa, zwolnić strajkujących lekarzy a jak sie nie dało to wywalić dyrektora łodzkiego szpiatal MSWiA bo nie zwolnił strajkujących.. itd. Ogólnie - zręczna manipulacja, czysta socjotechnika. Czy przyniosła porzadany skutek - czas pokaże, z pewnościa bardziej skonsolidowała protestujacych. Poza tym po wejściu do EU pojawił się inny problem - w ciagu ostatnich 2 lat wyjechało z Polski na zagraniczne kontrakty około 10000 lekarzy - każdy ma kalkulator i liczyć potrafi.
Panie Nadszyszkownik jak skończysz 6 letnie studia i siódmy rok stażu zakończony Lekarskim Egzaminem Państwowym a nie 2 letnią pomaturalna szkołę ratownictwa medycznego to bedziesz mógł te "kokosy" sam zarobić. I żeby było jasne zawód ratownika medycznego to przyszłość dla np. stacji pogotowia ratunkowego i nie mam najmniejszego zamiaru umniejszać Waszych kwalifikacji i dokonań zawodowych ale sam napisałeś " sanitariusz to teraz ratownik' - to kolejny przykład jak rzad Was traktuje - pomijam wprowadzana w bólach ustawę o ratownictwie, która w końcu ma jasno określić co Wam można a co nie moana wykonywać podczas akcji ratowniczych; a w kwestii wynagrodzeń proponują zgłosić sie do MZ...jestem przekonany ze Was wysłucha.....a jak nie to do zobaczenia " w kamaszach".
pozdrawiam wszystkich uzytkowników
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stancel1234
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:37, 06 Lip 2006    Temat postu: Witaj

Panie perth72 jestem pielęgniarzem po specjalizacji RM. Wiem ile bym zarabiał w pogotowiu ratunkowym a ile zarabiam w Wojsku. Mnie tez to boli ale drogi kolego strajk nie może powodować że matka do 3 godzinach stania w skwarze do lekarza zostaje odprawiona z kwitkiem bo jest strajk, że starszy człowiek przychodzi na pogotowie z atakiem astmy a mu mówią piguły żeby po karetkę dzwonił bo go nie przyjmą . Strajk jest strajkiem ale musza być zachowane resztki godności, bo w innym razie nie różnimy się od małpy Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
perth72
Gość






PostWysłany: Czw 23:15, 06 Lip 2006    Temat postu:

Właśnie na tym polega strajk; jeśli nie ma zagrozenia życia to nie udziela sie pomocy planowej....
co to znaczy "matka z dzieckiem w skwarze...? dziecko ma katar, boli je gardło czy dzieje sie coś poważniejszego...?
co to znaczy: "starszy człowiek przychodzi na pogotowie z atakiem astmy a mu mówią piguły żeby po karetkę dzwonił bo go nie przyjmą" - no to przyszedł na pogotowie czy nie?? SPR ma karetki na miejscu, wiec po co dzwonić do siebie samego czyli do pogotowia - mów precyzyjniej...
w kwestii godnosci i różnienia sie od małpy oraz strajku - tak to juz jest że jak gornicy czy hutnicy robia strajk w środku zimy bo coś mają do "załatwienia " to sie nie przeyjmuja czy mi tylna częsć ciała odmarznie czy nie i koniec - bo mają strajk i juz...
A zatem w ochronie zdrowia rządzący powinni miec wiekszą wrazliwość i nie czekać z reakcją na strajki przez 2 miesiące bo tutaj właśnie chodzi o tą " matkę z dzieckiem czy starszego człowieka z astma " a nie o węgiel czy prąd w gniazdku..jak widać mają to w głębszym poważaniu. Zatem nie wymagaj od strajkujących aby w ime etyki zawodowej pracowali za półdarmo a do garnków na obiad wkładali powołanie do zawodu - oni teżmają rodziny na utrzymaniu a w ten sposób ich nie wyżywia.
Poza tym na szczęście dla pacjentów strajkujący personel ochrony zdrowia nie wyzbył się swych zasad etycznych do końca i dlatego w placówkach, które podjęły strajk prowadzono ostre dyzury i przyjmowanao potrzebujacych ze wskazań życiowych... przynajmniej na razie bo jeśli nie daj Boze protestyjący postanowia sie w tym samym czasie zwolniić z pracy to wtedy nie będzie kto miał przyjść na dyzur ...aby do tego nie doszło rządzący, czy im się to podoba czy nie muszą zwiększyć wydatnie nakłady na ochronę zdrowia w tym państwie, bo póki co to jesteśmy w szarym ogonie państw EU; a niestety obserwujac podejście do tematu w sferach decydenckich o optymizm raczej ciężko.
PZDRWM
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stancel1234
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:08, 07 Lip 2006    Temat postu: Witam

Skoro wybrali na medycynę to wiedzieli z czym się to wiąże : dyżury, niska płaca itp. Nie od dnia dzisiejszego w służbie zdrowia jest źle. Jeżeli chodzi o dziecko to ciekawe jak Ty byś się zachował jeżeli chodziło by o Twojego potomka. Albo gdybyś nie daj Bóg miał astmę a pani pielęgniarka powiedziała by Ci że lekarze nie przyjmują ludzi którzy przyjdą tylko przyjadą karetką. Łatwo tak mówić jak się jest po 2 stronie barykady. Prócz tego zasady strajku są doskonale opisane w Prawie Pracy naprawdę polecam. Jest tam jeden artykuł który mówi dokładnie że strajk nie może zagrażać życiu i zdrowiu obu stron. Dlatego właśnie prokuratura wzięła się za szpitale i sprawdza. Jak byście byli nie podejrzani to wątpię aby ten organ się wami zainteresował.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nadszyszkownik




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:31, 07 Lip 2006    Temat postu:

Ostro, widze bardzo ostro. Rozumiem, że adwokaci mają lepiej, znaczy mniej się uczą? Bo mi się wydaje że nie koniecznie. I ci co pracuja na pensjach państwowych, też nie mają lekko. Ale jakoś nie narzekają - może są bardziej przedsiębiorczy?

Zapomniasz po za tym Perth 72, że to w Polsce jest wybryk pt lekarz w karetce. Mam nadzieję że miałeś kontakt z ratownictwem i wiesz ile razy lekarz był potrzebny. Ja wiem. W reanimacyjnej - z reguły tak. W wypadkowej, robił mniej niż ja. Robił często "nic". Bo wybacz, ale usztywnić nogę, rękę, zaopatrzyć głowę, to ja też potrafię. A mając praktykę zrobię to dużo lepiej niż on. Pomijając kwestię zakłądania wenflonów. Ot taki pielegniarz po 2 latach robił to dużo sprawniej i lepiej. Podpiąć do kardiomonitora lekarz jakoś nie potrafił. Więc nie mieszajmy ratownictwa i leczenia.

Pozostałe wyjazdy jakie miałem, to koleczki nerkowe, korzonki, ataki astmy itp. Czyli coś co powinna realizować przychodnia - która ma wizyty domowe. A jak stan zagrożenia życia - niech wezwą PR.

Co do strajków, mam wrażenie, ze hołdujesz prawu dżungli, mimo że wcześniej odróżniałeś nas od małp? Wytłumacz, bo nie rozumiem? Rząd ma się uginać pod naciskiem strajku? Czyli siły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
perth72
Gość






PostWysłany: Pią 22:52, 07 Lip 2006    Temat postu:

Stancel1234 nie jestem pewien czy zdajesz sobie sprawę jak upraszczasz i spłycasz problem wyboru przyszłego zawodu przez "świadomych życia nastolatków z maturą" twierdząc, że: " Skoro wybrali na medycynę to wiedzieli z czym się to wiąże : dyżury, niska płaca itp. Nie od dnia dzisiejszego w służbie zdrowia jest źle" - osoby decydujące sie na te studia , zresztą na każde inne takze, nie analizują w ten sposób wyboru swego przyszłego zawodu, te kryteria są, delikatnie mówiac, bardziej skomplikowane a np niska płaca to akurat niezbyt zachęcający argument przemawiający za wyborem zawodu medycznego i każdego innego także.
W kwestii wspomnianej matki z dzieckiem - to matka powinna wiedzieć gdzie ma się zgłosić po pomoc w przypadku nagłego zachorowania dziecka - do pomocy doraźnej, do przychodni rodzinnej, czy też innej placówki sprawującej opiekę całodobową - a nie iść do pierwszego szpitala lub przychodni w okolicy i domagać sie udzielenia swiadczenia medycznego, którego adresatem winna być inna placówka; poza tym "stojac 3 godziny w skwarze" musiała w momencie wejścia do przychodni wiedzieć, że w danej placówce jest strajk i zdrowy rozsądek nakazuje nie stać 3 godziny w skwarze tylko wcześniej zapytać o mozliwosc udzielenia pomocy dla chorego dzieciaka w tej lub innej placówce. Niestety w takich przypadkach gdzie jest protest lub strajk dotyczy on właśnie chorych ludzi, którzy chcą skorzystać z pomocy tu i teraz bo medycyna zajmuje sie ludźmi a nie przerzucaniem piachu czy wbijaniem gwożdzi. I niestety jeśli akcja protestacyjna ma być skuteczna to musi sie odbywać w ten właśnie sposób; poza tym doświadczenia z ostatnich 10 lat gdzie pracownicy ochrony zdrowia próbowali wywalczyć korzystne dla siebie zmiany poprzez łagodne i mniej spektakularne protesty skończyły sie kompletnym brakiem zaiteresowania czynników decydenckich lub działaniami takimi jak "ustawa 203", która zwiekszyła zadłużenie placówek ochrony zdrowia a podwyżek i tak nie wprowadzono w wiekszości placówkach.
Jeśli górnicy nie "dadzą" węgla do elektrowni a ta pradu i ogrzewania do mieszkań w wyniku czego ktoś zamarznie to czyja jest to wina?? strajkujacych górników czy elektrowni a moze sąsiadów, ze nie interesuja się losem innych.?
Jeśli policjant jest na zwiazkowej akcji protestacyjnej w Warszawie a w tym czasie zmniejszona obsada komendy nie dała rady wszystkiego zabezpieczyć jak należy i ktoś stracił zycie lub zdrowie to czyja jest to wina - strajkijącego dzielnicowego czy złego splotu okoliczności lub nierozsądnych zachowań innych ludzi.?
Jeśli kolej strajkuje i nie wozi ludzi lub wręcz wysadza ich miedzy stacjami z pociągów i ktoś dostanie zawału serca z tego stresu to czyja jest to wina - strajkujących czy faktu , że biedak miał "słabe serce".?
Te ostatnie pytania chyba nie wymagają odpowiedzi.....
Szanowny stancel1234 jak sądzę po Twym logo jesteś przedstawicielem ZW - pytanie jak długo tam pracujesz...?
Tak sie składa ze dość dobrze znam środowisko prokuratorskie, na szczęście nie z własnych doświadczeń, ale Twoja wypowiedź:"Jak byście byli nie podejrzani to wątpię aby ten organ się wami zainteresował" jest oznaką nieco mniejszej znajomości tego tematu - niestety. Wielokrotnie w tym kraju udowodniono, że prokuratury niestety nie działają samodzielnie w wielu sprawach (przykłady szeroko opisywane w prasie to wierzchołek góry lodowej) wiec daruj sobie proszę tezy o podejrzanych strajkujacych lekarzach , pielęgniarkach i innych pracowniakch ochrony zdrowia.
Szanowny Nadszyszkownik lekarz w wypadkowej jest od tego zeby mówił Tobie co masz robić a nie usztywniać kończyny jeśli jest podejrzenie złamania, zakładać wenflon - on wtym czasie ma przygotować lek do podania przez ten wenflon bo Ty nie masz takich uprawnień, czy tez podłączyć kardiomonitor skoro od tego typu czynności ma Ciebie - wiec nie zapominaj proszę o zadanich osób funkcyjnych w zespołach ratowniczych. Inną kwestią jest czy lekarz powinien być w zespołach wypadkowych.. z drugiej strony jak zamierzasz pomóc chremu z:" Pozostałe wyjazdy jakie miałem, to koleczki nerkowe, korzonki, ataki astmy itp" skoro nadal jako ratownik medyczny nie masz uprawnień do podawania leków... Ponadto jako osoba z doświadczeniem w ratownictwie z pewnościa powinieneś dostrzec inny aspekt tej pracy: zapewne spotkałeś sie w swojej praktyce z agresywnymi werbalnie i fizycznie zachowaniami chorych lub ich rodzin, z pewnością zauważyłeś że wszystkim sie wszystko należy i mają do Was pretensje ze jechaliście za długo a w dodatku nie chcecie babci do szpitala zabrać a jutro wszyscy idą do pracy i kto będzie chorą pielęgnował w domu, a w ogóle to pan się nie zna i jesteś pan konował bo jak mi mówiła sąsiadka co to w telewizji widziała, że takie sprawy to sie leczy tak i tak ... czyli wszyscy w tym kraju znają sie na medycynie i oczywiście na wychowywaniu dzieci. Być może jest to dadatkowy powód, choć sam przyznam że nieco naciągany, dlaczego wszędzie i do wszystkiego woła sie lekarza, a nie np. ratownika medycznego. Prawdziwe powody tego stany rzeczy są oczywiste: lekarzom i tak mało płacimy wiec jeszcze nas stać na obciazanie ich dyżurami, jak wytłumaczyć wyborcom, ze wcześniej wzywali karetkę z lekarzem a teraz tylko bedzie w niej pielęgniarz lub ratownik - przeciez oni nie kończą studiów medycznych czyli znają sie na medycynie tyle samo co pacjenci; ale tak naprawdę chodzi o kasę którą trzeba wyłozyć na zmianę organizacji SPR i powiązanych z nimi pełnowymiarowych Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, zwiększenie limitów na konsultacje specjalistyczne i zabiegi operacyjne, itd ; kasy wiecznie nie ma bo są ważniejsze sprawy na które trzeba ją wydać, przynajmniej według rządzących są one ważniejsze, zatem dopóki " koń ciągnie to niech idzie do przodu jak padnie to sie coś zmieni" - na szczęście jesteśmy w EU i teraz każdy koń moze sobie sam zmienić woźnicę....
Pozwól Nadszyszkownik-u że nie będę polemizował z tezą o uginaniu się rządu pod presją strajku - górnicy chcieli wypłat dodatkowych od wypracowanych zysków oraz zmian układu zbiorowego - zagrozili strajkiem i mają co chcieli. Inne przykłady z poprzednich let mozna mnozyć. Jak wspomniaem wcześniej ochrona zdrowia protsetowała łagodnie, odwoływała sie do wyższych wartosci itd i nie uzyskała nic a zatem w tym kraju jest jeden sposób na osiągnięcie swych celów - jaki wszyscy zdążyli zauważyć.
PZDRWM


Cytuj wypowedzi w prawidłowy sposób stosując Quote a nie “x”:
to ułatwi czytanie - MODERATOR

stancel1234 napisał:
tekst
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Brodeur




Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:29, 08 Lip 2006    Temat postu:

perth72 napisał:
W kwestii wspomnianej matki z dzieckiem - to matka powinna wiedzieć gdzie ma się zgłosić po pomoc w przypadku nagłego zachorowania dziecka - do pomocy doraźnej, do przychodni rodzinnej, czy też innej placówki sprawującej opiekę całodobową


A jeśli chodzi o wizyte u specjalisty?? Przykład z mojego otoczenia. Jedna kobieta z dzieckiem czekała na wizyte 6 miesiecy!!! Do lekarza na to wizyte dojeżdza 72km. Przyjeżdza do przychodni i czego sie dowiaduje?? Lekarz nie przyjmuje z powodu strajku. Coś tu nie tak, kobieta bierze urlop w pracy, traci pieniadze na dojazd, razem to 144km. Nawet nikt z personelu placówki nie raczy jej powiadomić o strajku.Taki problem zadzwonić?? To po co w kartotekach pacjetów znajdują sie numery tel. kontaktowych??. Przepraszam jeśli kogoś uraże ale za takiego lekarza to ja dziekuje bardzo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stancel1234
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 2:02, 08 Lip 2006    Temat postu:

perth72 napisał:
W kwestii wspomnianej matki z dzieckiem - to matka powinna wiedzieć gdzie ma się zgłosić po pomoc w przypadku nagłego zachorowania dziecka - do pomocy doraźnej, do przychodni rodzinnej, czy też innej placówki sprawującej opiekę całodobową - a nie iść do pierwszego szpitala lub przychodni w okolicy i domagać sie udzielenia swiadczenia medycznego, którego adresatem winna być inna placówka;


No tak ale pamiętaj że nie każdy jest medykiem i nie zna służby zdrowia tak jak jej pracownik a wiec nie dziw się że kobieta poszła do szpitala.

perth72 napisał:
poza tym doświadczenia z ostatnich 10 lat gdzie pracownicy ochrony zdrowia próbowali wywalczyć korzystne dla siebie zmiany poprzez łagodne i mniej spektakularne protesty skończyły sie kompletnym brakiem zaiteresowania czynników decydenckich lub działaniami takimi jak "ustawa 203", która zwiekszyła zadłużenie placówek ochrony zdrowia a podwyżek i tak nie wprowadzono w wiekszości placówkach.


A uważasz że tan strajk coś zmieni bo mi się nie wydaje. Obiecają wam pieniądze na 2007 rok a do tej pory rząd może się 3 razy zmienić. Pamiętajcie że Religa jak Salomon z pustego nie naleje 

perth72 napisał:
Tak sie składa ze dość dobrze znam środowisko prokuratorskie, na szczęście nie z własnych doświadczeń, ale Twoja wypowiedź:"Jak byście byli nie podejrzani to wątpię aby ten organ się wami zainteresował" jest oznaką nieco mniejszej znajomości tego tematu - niestety. Wielokrotnie w tym kraju udowodniono, że prokuratury niestety nie działają samodzielnie w wielu sprawach (przykłady szeroko opisywane w prasie to wierzchołek góry lodowej) wiec daruj sobie proszę tezy o podejrzanych strajkujacych lekarzach , pielęgniarkach i innych pracowniakch ochrony zdrowia.


Drogi kolego znam doskonale prokuratorów bardzo często z nimi współpracujemy. Obecnie przeciw 3 szpitalom prowadzona jest sprawa związana z strajkiem. Poczytaj gazety to nie jest informacja wyssana z palca. Przypadek jaki mi najbardziej utkwił w pamięci już Ci podaje.
Warszawki szpital strajk w pełnym tego słowa znaczeniu. 3 lekarzy wychodzi na obiad w godzinach pracy, bo i tak nie ma co robić. Nagły przypadek chłopak umiera a tu nie ma lekarz tylko 2 piguły. Domyślasz się jak się ta sytuacja skończyła. Tak wyglądaj Wasze strajki generalne. Jestem z wykształcenia medykiem ale cieszę się że nie biorę w tym udziału.

Brodeur napisał:
A jeśli chodzi o wizyte u specjalisty?? Przykład z mojego otoczenia. Jedna kobieta z dzieckiem czekała na wizyte 6 miesiecy.


Proponuje znaleść kardiologa w Warszawie. Jeżeli wogule sie uda to termin oczekiwania trwa rok jak nie lepiej. A oni jeszcze strajkuja Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
perth72
Gość






PostWysłany: Nie 0:26, 09 Lip 2006    Temat postu:

Wspomniana kobieta nie musi znać procedur w ochronie zdrowia - ona ma znać podstawowe zasady na podstawie których moze korzystac z opieki zdrowotnej w każdej sytuacji; to tak jakby od kierowcy z prawem jazdy nie wymagać znajomości zmian w przepisach ruchu drogowego tylko dlatego że jest tzw niedzielnym kierowcom i samochodu uzywa raz na 2 miesiace.

stancle1234 napisał:
A uważasz że tan strajk coś zmieni bo mi się nie wydaje. Obiecają wam pieniądze na 2007 rok a do tej pory rząd może się 3 razy zmienić. Pamiętajcie że Religa jak Salomon z pustego nie naleje.


rozumując w ten sposób nalezy usiąść i nic nie robić godząc się ze swoim losem - to ostateczna rezygnacja z podejmowania jakichkolwiek prób zmiany obecnej patologii, jeśli protestujący stwierdzą że dalsze działnia nic nie przyniosą to poprostu wyjadą tak jak uczyniło to kilkanaście tysięcy pracowników ochrony zdrowia i około miliona innych osób w tym kraju. W tej sytuacji proponuję zadbac o znajomość języków wschodnich...

Co do terminów oczekiwania do specjalistów to oczywiście twisz w błędzie obwiniając lekarzy, ze tak mało przyjmuja ludzi na konsultacje - informuję, ze limity na konsultacje przyznaje w corocznych kontraktach NFZ a jeżeli dyrekcja szpitala ten limit przekroczy to oznacza to wzrost zadłuzenia placówki i fakt, ze konsultujący lekarz pracuje za darmo; wybacz ale każdy z nas pracuje po to aby za wykonaną prace uzyskać wynagrodzenie.

stancle1234 napisał:
Jestem z wykształcenia medykiem ale cieszę się że nie biorę w tym udziału.


najwyraźniej masz inna pensję w wojsku niz pielęgniarz czy lekarz w cywilu...
PZDWRM

tak powinien wyglądać post :)ADMIN
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nadszyszkownik




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:47, 09 Lip 2006    Temat postu:

Wybacz Perth, ale czy sama zmiana ma być powodem do nie wprowadzania jej? Zdziwienie kogoś, że teraz przyjeżdżają ratownicy a kiedyś był to lekarz nie jest argumentem. To oznacza, że wszelkie zmiany trzeba wyrzucić za okno, bo.... ludzie nie lubią zmian.

Może jednak czas nauczyć, że pogotowie jest od nagłych wypadków a nie od koleczki nerkowej?

Może czas poukładać to, może nawet na wzór zachodni? Tam ratownicy mają specjalizacje i mają prawo podawać określone leki. Do tego mają lekarza dyżurnego - ale naprawdę dyżurnego, który ma z nimi kontakt radiowy. Poza tym, zawsze może do nich erka pojechać, bo tego akurat nie krytykuję. Napisałem wyżej, wystarczy przeczytać.

Moja propozycja:
1. W wypadkowych tylko ratownicy. Tutaj można wykorzystać straże pożarne )ochotnicze i zawodowe) bo i tak do większości teraz jeżdżą. Taki zespół działa chociażby w Szkole Pożarnitwa na warszawskim Żoliborzu.
2. Reanimacyjne z pełnym składem
3. Zespoły ogólne do koleczek, ale nie pod pogotowiem tylko pod przychodniami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stancel1234
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:59, 09 Lip 2006    Temat postu: witajcie

perth72 napisał:
rozumując w ten sposób nalezy usiąść i nic nie robić godząc się ze swoim losem - to ostateczna rezygnacja z podejmowania jakichkolwiek prób zmiany obecnej patologii, jeśli protestujący stwierdzą że dalsze działnia nic nie przyniosą to poprostu wyjadą tak jak uczyniło to kilkanaście tysięcy pracowników ochrony zdrowia i około miliona innych osób w tym kraju. W tej sytuacji proponuję zadbac o znajomość języków wschodnich...


Według mnie protest nie powinien odbijać się na pacjentach tylko na pracodawcy czyli NFZ i Ministerstwie Zdrowia. W wy odgryzacie się na ludziach którzy was karmią i płacą na wasze pensje. Poobcinajcie lepiej im pensje z 4000-5000 na 1500 to i wy coś z tego będziecie mieni.

perth72 napisał:
Co do terminów oczekiwania do specjalistów to oczywiście twisz w błędzie obwiniając lekarzy, ze tak mało przyjmuja ludzi na konsultacje - informuję, ze limity na konsultacje przyznaje w corocznych kontraktach NFZ a jeżeli dyrekcja szpitala ten limit przekroczy to oznacza to wzrost zadłuzenia placówki i fakt, ze konsultujący lekarz pracuje za darmo; wybacz ale każdy z nas pracuje po to aby za wykonaną prace uzyskać wynagrodzenie.


Nie nie zrozumieliśmy się nie mam nic do lekarzy. Moja matka jest otolaryngologiem i od 23 każdego miesiąca przyjmuje za darmo pacjentów bo oprócz numerków przyjmuje osoby które bardzo proszą i potrzebują pomocy. Chodzi mi o to, że powinno być więcej specjalistów aby ludzie nie musieli czekać pół roku na wizytę.

perth72 napisał:
najwyraźniej masz inna pensję w wojsku niz pielęgniarz czy lekarz w cywilu...


z tym się zgodzę mam większa pensje, ale oprócz tego co robię w ŻW jako pielęgniarz to mam jeszcze więcej obowiązków niż w pogotowiu. Musze jak normalny żandarm patrolować dworce itp. Zrobili ze mnie dowódcę patrolu a po 6 godzinach chodzenia i pisania żołnierzy musze jeszcze wrócić do komendy i tam przyjmuje razem z lekarzem żołnierzy kolejne 6godz.

Nadszyszkownik napisał:
Moja propozycja:
1. W wypadkowych tylko ratownicy. Tutaj można wykorzystać straże pożarne )ochotnicze i zawodowe) bo i tak do większości teraz jeżdżą. Taki zespół działa chociażby w Szkole Pożarnitwa na warszawskim Żoliborzu.
2. Reanimacyjne z pełnym składem
3. Zespoły ogólne do koleczek, ale nie pod pogotowiem tylko pod przychodniami


Nie zapominajmy jednak o pigułach ze specjalizacja jest nasz mało ale jednak jesteśmy i nadal mamy troszkę większe uprawnienia od ratowników medycznych

Zatwierdzona ustawa przez RM mówi:
Cytat:
Art. 36.
1. Zespoły ratownictwa medycznego dzielą się na:
1) zespoły specjalistyczne, w skład których wchodzą co najmniej trzy osoby, w tym lekarz systemu oraz pielęgniarka systemu lub ratownik medyczny;
2) zespoły podstawowe, w skład których wchodzą co najmniej dwie osoby, w tym pielęgniarka systemu lub ratownik medyczny, nieposiadające w swoim składzie lekarza systemu.
2. Zespół ratownictwa medycznego jest wyposażony w specjalistyczny środek transportu sanitarnego, spełniający cechy techniczne i jakościowe określone w Polskich Normach przenoszących europejskie normy zharmonizowane.


w USA sa 2 systemy EMS (emergency medical service czy jakoś tak)gdzie jeżdżą pielęgniarze i paramedycy z wykształceniem medycznym jak i karetki ogólne w których jeżdżą strażacy z przeszkoleniem medycznym. ale u nich to się sprawdza bo lekarz zarabia krocie i wprowadzenie do każdej karetki lekarza było by bankructwem służby zdrowia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
perth72
Gość






PostWysłany: Nie 23:46, 09 Lip 2006    Temat postu:

ADMIN... sorry, sorry za Twoje niedogności związane z moją indolencją w zakresie korzystania z "mozliwości technicznych"....
Stancel1234 - niestety płaci nam NFZ i to on dyktuje warunki kontraktów a każdy ubezpieczony zdrowotnie w tym kraju człowiek przesyła składki zdrowotne nie swoje własne konto zdrowotne, niestety, ale na ogólne konto ( czyli worek dla wszystkich niezależnie od tego ile kto zarabia i jaką składkę płaci) z którego NFZ rozdziela środki finansowe wedle własnego uznania - tyle i tyle na procedury medyczne a tyle i tyle dla kierowcy prezesa NFZ lub innych osób mających kluczowe znaczenie dla opieki zdrowwotnej nad obywatelami tego kraju; np. szefów oddziałów wojewódzkich, urzędników, .... itd nie umniejszając ich zasług należy się zastanowić czy właśnie na to winny iść pieniądze przeznaczone na procedury medyczne... Ale cóż tu wytykać rządzącym taką "przypadkową niefrasobliwość" kiedy "oni" od lat kantują nas chociażby na podatkach od beznzyny do samochodów......póki co nie widziałem aby wybudowali porządna autostradę za uzyskane od nas środki finansowe...
Specjalistów niestety raczej nie będzie więcej przy obecnym "wspaniałym" systemie kształcenia lekarzy, co więcej większość specjalistów wyjeżdża do pracy za granicę bo tam po prostu lepiej płacą.....
W kwestii wydłużania obowiązków na zasadzie - " ku chwale ojczyzny" nie będę się wypowiadał bo to temat na oddzielną dyskusję...
Nadzszyszkownik - w kwestii obsadzenia zespołów wypadkowyxh jesteśmy zgodni - tylko Wy jako ratownicy musicie spowodować że MZ da Wam uprawnie nia do podawania określonych leków - jeśli nie to klapa....a Zespół działający prz Szkole Pożarnictwa na Żoliborzu to ..."rodzynek"...życzę sukcesów w dalszej "walce"
pzdrwm
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zmiana forum na: www.formacje.pl Strona Główna -> RATOWNICTWO MEDYCZNE Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin