Zmiana forum na: www.formacje.pl

jacbyd72

Witam chciałbym zaprosić wszystkich uczestników do rozmów na temat służby poza granicami kraju. Oprócz żołnierzy zapraszam policjantów i strażaków. Opisujcie gdzie byliście. Jakie były Wasze oczekiwania, czy byliscie rozczarowani pobytem. Jaki był stosunek miejscowej ludności, jakie były zadania. Może pobyt na misji przyniósł nowe doświadczenia, przyjaźnie, nowe spojrzenie na świat. Jednocześnie niechcę aby były to rozmowy typu: bo moja misja była ważniejsza bo do nas strzelali, bo my walczyliśmi itd. Sam uwazam, że każda z nich była lub jest ważna, a różnią się specyfiką i zadaniami.
Sam osobiście byłem na misji w Libanie w latach 2003 - 2004. Nasz kontygent wykonywał zadania logistyczne. W okresie mojego pobytu było spokojnie. Jako łącznościowiec miałem sporo pracy, ale znalazł się też czas na poznanie kraju. Oczywiście poznało się trochę ludzi. W szczególności lubiłem wspóle strzelania z Francuzami. Nie omieszkałem skorzystać z lotu patrolowego śmigłowcem wzdłuż granic z Izraelem i Syrią. Podpatrywało sie trochę służbę innych nacji. Okres tej misji wspominam bardzo pozytywnie. Niestety nie mogę jej porównać z żadną inną, ponieważ była to na razie moje jedyna misja. Może będę miał jeszcze szansę. Pozdrawiam wszystkich misjonarzy bez względu na formacje i mundur.

jacbyd72

19 czerwca z lotniska we Wrocławiu odleciało 131 żołnierzy ŻW oraz z 10 BLog. z Opola na misję EUFOR do Republiki Konga. Głównym zadaniem Polaków będzie ochrona lotniska N'Dolo w Kinszasie.
Życzmy im powodzenia i szczęśliwego powrotu do domów. Very Happy

camerlengo

No to mamy dużo wspólnego jacbyd72. Też byłem w Libanie, tylko że ja na przełomie zeszłego i tego roku- wróciłęm w kwietniu. Zapewne byłeś w Naqurzewie skoro piszesz że w łączności, ja natomiast pozwiedzałem Liban za kólkiem CBH i Kerax-a. No czasem się oczywiście zdażało wsiąść i do 4Runnera i do słynnego ogórka ale to już raczej rekreacyjnie.
Ja osobiście pobyt w Libanie wspominam bardzo mile, poza kilkoma wyjątkami, o których nie warto wspominać. Jako kierowca zrobiłem kilkanascie tysięcy kilometrów po kraju w którym przepisy ruchu drogowego nie mają jako takiego zastosowania. Na początku było to dl amnie jak i dl ainnych polskich kierowców bardzo dziwne, czasem nawet uciążliwe. Jednak zastosowałem przysłowie które kiedyś wyśpiewywał Kazik Staszewski: "Jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać tak jak one". No i krakałem tak jak one, a dosłowniej mówiąc zacząłem jeździć jak arabi i nie było już żadnego problemu. Po powrocie do kraju musiałem prawie miesiąc przyzwyczajać się do polskiego stylu jazdy. Do tej pory brakuje mi tamtego stylu jazdy, ale z drugiej strony dobrze że u nas jest pożądek na drogach, nie mamy chociaż tyle porozbijanych aut co oni.
PZDR

jacbyd72

Witam!!! Tak zgadza się byłem w Naqourze. Masz rację miejscowi jezdzą powiedzmy "ciekawie". Też musiałem się nieco przestawić. Z zaciekawieniem oglądam teraz wiadomości o akcji IDF-u.
Dawno chyba nie było tak zaostrzonej sytuacji jak teraz. Trzeba życzyć chłopakom spokoju do końca mandatu.

jacbyd72

A co sądzicie na temat konfliktu Libańsko-Izraelskiego??? Może jakieś ciekawe wypowiedzi ukażą się na forum?
Moim zdaniem IDF /Israel Defence Force/ na chwilę obecną ma jedną z najsprawniejszych armii na świecie /i wywiad także/.
Że Liban nie radzi sobie z ugrupowaniami typu Hezbollach to nie nowina. Na południu kraju a więc w strefie odpowiedzialności ONZ /stacjonuje tam też nasz kontygent w sile batalionu logistycznego/ stworzyli państwo w państwie.
Trzeba podziwiać IDF za to, że chcą odbić swoich ludzi /chociaż może to być tylko pretekst/ - naszej armii chyba nie byłoby stać na taki gest. Szczerze mówiąc armia libańska nie ma szans w jakim kolwiek starciu i ich politycy o tym wiedzą, ale do tej pory nie mieli siły złapać krótko za uszy ugrupowania powiedzy szczerze które uprawiają terror w pełnym tego słowa znaczeniu. Szkoda, że jak zwykle giną niwinni ludzie. W Libanie pomału następowała szybka odbudowa po krwawych latach i państwo to mogło się stać jednym z bardziej rozwijających się krajów jeżeli chodzi np: o turystykę.
Pozdrawiam chłopaków w Pollogu.

jacbyd72

Dla tych co byli na misji UNIFIL - mały Rest House za "Falklandami" w Naqourze zrobił bum. Sprawcy IDF.

camerlengo

No to chłopaki mają teraz naprawdę ciepło. Współczuję im siedzenia w tych nagrzanych shelterach (schronach). Chyba Ci na górze wiedzieli że coś się szykuje bo jak byłem jeszcze w marcu to Force Commander kazał naprawiać stare i budować nowe schrony, ewentualnie zamykać te najgorsze. W razie pomyłki IDF-u może wytrzymają.
Szkoda tylko że Izrael niszczy to, co zostało już odbudowane w Libanie- lotnisko i autostradę łączącą południe z Bejrutem- fakt że była kiepska ale byłą. Żeby tylko w Baalbeck ruin nie zniszczyli.
Dzisiaj szef MSZ powiedział że wszyscy Polacy przebywający w Libanie zostaną ewakuowani, najpewniej polscy żołnierze też. Liban to łądny kraj, ale libańczycy tylko sobię mogą dziękować za to co ich spotkało, a dosłowniej mówiąc Hezbolom, którzy legalnie siedzą w rządzie i manipulują władzą. Bez nich to by był naprawdę bardzo dobrze rozwinięty kraj. Może gospodarka nie ma tam przyszłości ale turystyka i rynek bankowy jak najbardziej. Teraz znowu bedzie bida z nędzą.
PZDR

jacbyd72

W Iraku znowu miał miejsce atak na konwój , w którym zostało rannych 4 naszych żołnierzy. Uważam, że nasze specsłużby dały się wywieśc w pole. Irakijczycy wiedzieli nie tylko o tym, że konwój nie będzie posiadał ochrony śmigłowców, ale także znał trasę /możliwość wcześniejszego przygotowania zasadzki i ustawienia min/, skład i czas przejazdu konwoju. Czy wobec tego nie przeprowadzono dokładnej analizy i sprawdzenia zatrudnionych tam ludzi /w tym i tłumaczy???/.
Czy zostały zachowane wszystkie procedury?? Jak można mieć pretensje do żołnierzy, że wyskoczyli z pojazdów ratować palących się w samochodzie kolegów?? Teraz pokutuje brak transporterów opancerzych. A wystarczyłby zwykły poczciwy "SKOT". Pozdrowienia dla chłopaków, trzymajcie się i życzę szczęścia.

camerlengo

Ciekaw jestem, czy Ci wszyscy "Libańscy hojracy", co po 3,4 a czasem i po 5 razy wyjeżdżali na misję do Libanu, niejednokrotnie na takie etaty, że 1 tydzień pracuje, a 3 się nudzi, po tym co się stało tak chętnie będą dalej wyjeżdżać na wakacje zasponsorowane przez MON.
Zapewne 90% z nich powie: "Ja to w nosie mam taką misję co bomby spadają i strzelają wokoło".

jacbyd72

Oj zapewniam Cię, że będą jeździć, ponieważ Ci na "lepszych" posadkach nie wychylają się z obozowiska, a potem będą opowiadać nie stworzone historie. Biorąc pod uwagę misję w Libanie, trudno jest wymagać od tych ludzi bojowego zachowania. Większość stanowisk to logistyczne /magazynierzy, kucharze, mechanicy/. Nielicznie to wartownicy, łącznościowcy no i kierowcy. Jka byłeś w Libanie to wiesz kto co ma do roboty, a kto może sobie siedzieć.
Pozdrawiam.

camerlengo

Oj wiem i to dobrze, tak się składa że należałem do tej nielicznej grupy co naprawdę coś tam robiła.
Pl.transportowy(nie dotyczy dr.autobusów), dr.łączności i kucharze- Ci to mają przekichane w Libanie. Kierowcy- wiadomo-non toper za kółkiem, Wam łącznościowcom cały Pollog zawdzięcza działające telefony no i telewizję, a kucharze- dzięki nim nie umarliśmy z głodu (lub z ameby Smile

).
Pozdrowienia dla tych co tam byli i co siedzą tam teraz, tzn. dla tych drugich to raczej- trzymajcie się. Wink

jacbyd72

Niedługo zacznie się tworzyć nowy kontygent do Afganistanu. Dowództwo w Afganistanie przejmie Wielonarodowy Korpus Płn.-Wsch. ze Szczecina. Nasz udział w tej misji zacznie się zwiększać /prawdopodobnie może tam służyć około 1000 żołnierzy/ a w Iraku zmiejszać. Kto wie kiedy będą się odbywać rozmowy kwalifikacyjne i jakie jednostki będą wystawiały żołnierzy?
Pozdrawiam.

camerlengo

A masz może jakieś wieści na temat Sudanu.
Polska miała wystawiać tam swój kontyngent, ale coś narazie o tym cicho. Fajnie by było pojechać do Afryki Cool

jacbyd72

Z tego co wiem to wystawiamy kontygent do Konga /około 130 żołnierzy/,
do Etiopii /lub Erytreii/ dosłownie chyba 5-7 osób. Pozostałe misje /nie licząć UNDOF,UNIFIL,KFOR i ISAF/ to obserwatorzy.
Sam poszukuję wiadomości na temat formowania kontygentów /dostałem zgodę/ i interesują mnie misje uznane za srefę działań wojennych.

camerlengo

O Kongu nic nie słyszałem, w Erytrei (nie Etiopii) też są obserwatorzy, a do Sudanu wiem że był szykowany już sprzęt.
Jeśli chodzi o strefy działań wojennych to zostaje teraz tylko Irak, Afganistan no i ten nieszczęsny Liban, o którym jeszcze 3 tygodnie temu nic nie było słychać a teraz w każdych wiadomościach.
Szkoda tylko że dziennikarze robią fuszerkę, bo jakiś tydzień temu pokazywali zdjęcia niby z Libanu gdzie polscy żołnierze patrolowali teren. Wszystko by było OK, bo może i patrolowali, gdyby nie byli ubrani w mundury o barwie piaskowej, takie jak w Iraku i Afganistanie, których ani w Libanie ani w Syrii się nie używa.